czwartek, 20 stycznia 2011

Kompleksy - słów kilka...

Kiedy poznaję kogoś nowego, często pada pytanie dlaczego pozuję, bo przecież kariery już żadnej w tej materii nie zrobię chociażby ze względu na wymiary i wiek... Zauważyłam, że nie tylko mnie dopadają takie pytania... Jedna z koleżanek niemal krzyczy u siebie w profilu, że jej pozowanie to nie jest sposób na leczenie kompleksów... to przyjemność! Niestety w dalszym ciągu kobieta, która się spełnia, realizuje się nie jest w pełni akceptowana. Sama nie raz słyszałam, że jako matka, w dodatku kobieta po trzydziestce, powinnam już sobie darować chodzenie na sesje... Zastanawiałam się skąd wzięło się takie przekonanie...
Według pewnych głosów wraz z macierzyństwem, kobieta zostaje pozbawiona wszelkich innych przyjemności z nim nie związanych... Wszak samo posiadanie potomstwa, powinno kobiecie wystarczyć... O zgrozo! Niech tylko, któraś z nich ma odwagę wyjść z tego schematu, zaraz zostaje napiętnowana przez Matki Polki, lub nastolatki, dla których modelka po 30 to jakieś dziwactwo natury! Wiem, że istnieją fotograficzne sesje terapeutyczne, jednak sugerowanie kobietom, które nie wiążą swojej przyszłości z wąsko pojętym fotomodelingiem (a mimo to się w tym odnajdują), jakoby robiły to by leczyć kompleksy jest jak dla mnie zbyt śmiałym stwierdzeniem i umiejszającym kobiecie. To nie walka z kompleksami determinuje działania a chęć robienia czegoś dla siebie, tylko dla siebie:) Sprawianie sobie przyjemności nie związanej z posiadaniem rodziny, dzieci, pracy...
Dziwi mnie fakt, że w XXI wieku, kobieta która się realizuje nadal ma przypinane różne łatki. Spotkałam się już z różnymi określeniami modelek amatorsko pozujących, zwłaszcza jeśli są to modelki typowo aktowe. Od dziwek, kurw, na starych rupieciach i lachociągach skończywszy:( Smuci zwłaszcza fakt, że adresatem tych wypowiedzi są inne kobiety, najczęściej młode wchodzące dopiero w dorosłe życie. Odnoszę wrażenie, że dojrzałe kobiety są dla nich podświadomie konkurentkami i stąd ta agresja...
Konkludując: zapewne wśród nas Kobiet, jest wiele które nie akceptują swoich niedoskonałości i pozowanie do zdjęć, traktuje jako "oswajanie wroga", nie mniej jednak uważam, że to indywidualna sprawa każdej z nas. Choć żyjemy w społeczeństwie, gdzie Kobieta w dalszym ciągu jest uzupełnieniem mężczyzny i jako tako, w gruncie rzeczy nadal żyje w patriarchacie, to Kobiecie należy się tolerancja dla jej wyborów... Takie jest jej prawo, prawo do tego by żyć tak jak chce i ona sama uważa za słuszne:)